Zdolność kredytowa, która zmniejsza, bądź zwiększa prawdopodobieństwo otrzymania kredytu zależy od bardzo wielu czynników. Jedną ze sprawdzanych kwestii jest ilość osób w gospodarstwie domowym Klienta, dlatego powiększenie rodziny zmienia w oczach banku sytuację kredytową. W związku z tym pojawia się więc pytanie, czy nie lepiej będzie zaciągnąć kredyt, zanim zdecydujemy się na dziecko?
Ustawa Prawo bankowe z dnia 29 sierpnia 1997 roku definiuje zdolność kredytową jako „zdolność do spłaty zaciągniętego kredytu wraz z odsetkami w terminach określonych w umowie”. Ujmując rzecz inaczej, zdolność kredytowa pozwala Klientowi spłacić pożyczkę wraz z odsetkami w umówionym, tj. określonym w umowie czasie. Osoba ze zdolnością kredytową będzie więc w stanie pokryć miesięczne raty kredytowe ze swojego dochodu ale również koszty codziennego życia, takie jak rachunki za media, czynsz, albo inne wcześniej zaciągnięte zobowiązania. Zdolność kredytową bada się zawsze, bez względu czy staramy się kredyt hipoteczny, inwestycyjny, czy konsumpcyjny.
Klient ze zdolnością kredytową to inaczej Klient wiarygodny
Im zdolność kredytowa będzie wyższa, tym mniejsze ryzyko, że pożyczka nie zostanie spłacona. Ponieważ dla Klientów oznacza to większe szanse na uzyskanie kredytu, wiele osób zastanawia się jak podnieść swoją wiarygodność w oczach analityków, którzy będą się zajmować wnioskiem o dofinansowanie. Na to pytanie nie ma jednak jednoznacznej odpowiedzi. Zdolność kredytowa nie jest jedynym parametrem opisującym sytuację Klienta. Inne to między innymi
- źródło dochodu i oraz częstotliwość wpływów
- dotychczasowa historia kredytowa
- wysokość wkładu własnego
- obecność zobowiązań finansowych, które wnioskodawca musi spłacać
- okres kredytowania
- rodzaj rat jakie będzie spłacać kredytobiorca
- wiek wnioskodawcy
- ilość osób w gospodarstwie domowym
- wysokość dochodu do dyspozycji wnioskodawcy
Poza wymienionymi, analizie podlegać może również wykształcenie Klienta, wykonywany przezeń zawód, staż pracy, zajmowane stanowisko oraz stan cywilny. Ponieważ jednak nie ma tu ogólnych reguł (takich które byłyby wskazane w ofercie banku i określały co wnioskodawca może zmienić, żeby podnieść swoją zdolność kredytową) to może się zdarzyć, że jeden bank oceni sytuację negatywnie, podczas gdy drugi przyjmie wniosek i przyzna kredyt. Możemy jednak mieć do czynienia, z którymś powszechnie znanych czynników, które zdolność kredytową obniżają w oczach każdej instytucji finansowej. Przyjrzyjmy się im więc.
Brak umowy o pracę jako pierwszy czynnik obniżający zdolność kredytową
Zdecydowanie najlepiej w oczach banku jest oceniana umowa o pracę. Każda instytucja finansowa uznaje ją za wskaźnik stabilnego i trwałego źródła dochodu. Znacznie mniejszym uznaniem cieszy się działalność gospodarcza, albo zatrudnienie na podstawie umowy zlecenia, czy umowy o dzieło (ogólnie – umowy cywilnoprawnej). Na niekorzyść działa też zwykle sposób rozliczania podatku, jaki wybiera Klient będący przedsiębiorcą. Rozliczenia na podstawie ryczałtu ewidencjonowanego i karty podatkowej przekładają się na mniejsze skłonności banku do udzielenia kredytu.
Kwestia pozostawania w związku małżeńskim
Choć nie jest to nigdzie zapisane, to ze statystyk wynika iż banki chętniej udzielają kredytów Klientom pozostającym w związkach małżeńskich. Przyjmuje się po prostu, że koszty utrzymania Klienta w usankcjonowanym prawnie związku są niższe niż samotnego singla. Jak można się domyślić, szanse na pożyczkę rosną jeśli Klient chce podjąć zobowiązanie razem ze współmałżonkiem. Dlaczego? Ponieważ bank traktuje to jako dodatkowe zabezpieczenie i obniżenie ryzyka operacji.
Argumenty historii kredytowej
W potocznym rozumieniu brak wcześniej zaciąganych kredytów wygląda w oczach banku pozytywnie, ale tak nie jest. Brak historii kredytowej czyni z Klienta osobę, co do której nie można mieć pewności, czy terminowo spłaca zobowiązania, a więc udzielenie kredytu takiemu petentowi oznacza większe ryzyko. Z drugiej jednak strony mniej pozytywnie postrzegane są również osoby, które mają wiele zobowiązań i spłacają je w tym samym czasie. To bowiem może sprawić uznanie Klienta za osobę ze skłonnością do zadłużania się.
Terminowość spłat zobowiązań
Sam fakt posiadania jakiejś historii kredytowej nie jest jednak gwarancją pozytywnej oceny. Wpływ na obniżenie zdolności kredytowej mają bowiem wszystkie opóźnienia spłat przebytych zobowiązań, aczkolwiek według pewnej reguły. Jakiej? Opóźnień nie przekraczających trzydziestu dni nie bierze się pod uwagę, ale jeśli przydarzały się Klientowi regularnie, bank na pewno to zauważy. Jak można przypuszczać, większe opóźnienia mogą grozić zupełnym brakiem możliwości uzyskania pożyczki, zaś historię kredytową sprawdza się do pięciu lat wstecz.
Wysokość kosztów utrzymania gospodarstwa domowego
Do ważniejszych parametrów rozpatrywanych przez bank przy wnioskach o kredyt są koszty utrzymania gospodarstwa domowego Klienta. Do ich analizy używa się danych z Głównego Urzędu Statystycznego, a z tych wynika iż koszt utrzymania singla wynosi 1200 złotych, zaś każdy kolejny domownik powiększa tę kwotę. O ile? W zależności od banku do kosztów otrzymania dodaje się od 600 do 1000 złotych za osobę. W ten sposób wróciliśmy do tematu od którego zaczęliśmy niniejsze rozważania, ponieważ właśnie w tym momencie można zrozumieć, jak decyzja o posiadaniu dzieci wpływa na zdolność kredytową.
Wpływ obecności dziecka na zdolność kredytową?
Według większości banków dziecko obniża zdolność kredytową rodziców. Przyjmuje się po prostu, że dzieci to koszt utrzymania gospodarstwa domowego, tyle że jego wysokość różni się w zależności od banku. Jak bardzo? Mówimy o przedziale od 200 do 700 złotych za jedno dziecko.
W kontekście zdolności kredytowej bank bierze pod uwagę przede wszystkim dzieci uczące się, a zaraz po nich te, które nauki jeszcze nie rozpoczęły. Okoliczności są inne jeśli Klient ma pełnoletnie dzieci, bądź bliskie pełnoletności – zostaną uwzględnione w analizach tylko wówczas, gdy nie pracują. Osoby dorosłe, kontynuujące naukę traktuje się w obliczeniach jako domowników, natomiast dzieci pracujące poniżej osiemnastego roku życia nie obniżają na ogół zdolności kredytowej rodziców. Są jednak wyjątki od tej reguły – niektóre banki mogą zaliczyć osobę niepełnoletnią, a pracującą jako koszt gospodarstwa domowego.
Kredyt dla singla a kredyt dla rodziców z dziećmi
Żeby opisać zależność sytuacji kredytowej od rodzaju gospodarstwa domowego, możemy pokusić się o symulację liczbową. Jak wyglądałby dane wyjściowe?
Załóżmy, że dochody Klienta netto plasują się na poziomie średniej krajowej czyli 4 488,08 zł brutto (3 193,21 zł netto), zaś okres zobowiązania wyniesie 30 lat. W każdym z poniższych przypadków przyjmujemy brak dodatkowych zobowiązań do spłaty. I tak:
- Dla singla zdolność kredytowa zostaje określona w przedziale od 260 000 do 370 000 zł
- Dla osoby samotnie wychowującej dziecko będzie to przedział od 180 000 do 250 000 zł
- W przypadku małżeństwa, albo pary - od 540 000 do 760 000 zł
- Małżeństwo albo para z jednym dzieckiem może liczyć na przedział od 500 000 do 650 000 zł
- Małżeństwo albo para z dwójką dzieci to już od od 400 000 do 520 000 zł
- Dla małżeństwa albo pary z trójką dzieci będzie to zaś przedział od 270 000 do 420 000 zł
Jak widać na założeniach modelowych, różnica skrajnych wartości zdolności kredytowej to aż kilkadziesiąt procent. Widać też, że zdolność kredytową singla bank może oceniać jako niewiele niższą od zdolności charakteryzującej parę z trójką dzieci. A najchętniej kredytów banki udzielają bezdzietnym małżeństwom. Jeśli więc myślimy o kredycie hipotecznym, warto o niego zadbać przez zaplanowaniem powiększania rodziny.
A co z 500+?
W trakcie powyższych rozważań nasuwa się pytanie, czy na bankowe oszacowania wpływają jakoś środki z programu 500+? W pewnym zakresie mogą one poprawić zdolność kredytową, ale nie są brane pod uwagę przy wycenie kosztu utrzymania dziecka w przypadku starań o kredyt hipoteczny. Podobnie nie mają wpływu alimenty zasądzone na dziecko, są natomiast brane pod uwagę – podobnie jak środki z 500 + - przy staraniach o kredyty gotówkowe. Jest tak ponieważ traktuje się je jako świadczenia tymczasowe, a nie dożywotnie. Czyli przy krótszych od kredytu hipotecznego z wieloletnim okresem spłaty zobowiązaniach bank oceni je jako systematyczny, dodatkowy wpływ pomocny w spłacaniu rat.
Obecność dzieci we wniosku o kredyt hipoteczny
Skoro wiadomo już, że obecność dziecka może wpłynąć na ocenę zdolności kredytowej negatywnie, niektórzy Klienci mogliby wpaść na pomysł nie zgłaszania faktu posiadania dziecka w wypełnianym wniosku. Ponieważ na dowodach osobistych nie umieszcza się już informacji o dzieciach, mogłoby się wydawać, że taką informację łatwo zataić. Tyle, że banki mają własne metody sprawdzenia sytuacji rodzinnej petenta.
Instytucje finansowe formalnie opierają się o deklarację Klienta, ale w praktyce wnikliwie analizują historie operacji jakie wykonywano na koncie. Na tej podstawie są w stanie stwierdzić obecność dziecka w gospodarstwie domowym. Podobnie weryfikuje się zaświadczenia finansowej samodzielności dorosłego dziecka. Jeżeli Klient oświadczy, że jego dorosła córka, albo syn samodzielnie się utrzymują, ale bank znajdzie w historii rachunku przelew na poczet czesnego, wówczas kredytu na pewno nie będzie. Mało tego, podobny manewr zostanie potraktowany przez bank jako próba wprowadzenia go w błąd. Trzeba też pamiętać, że do analizy sytuacji rodzinnej dodaje się również przegląd treści udostępnianych przez Klienta w social mediach, w których się on udziela. Jak każdy temat związany z kredytami, również i ten jest obszerny, a większości Państwa podczas lektury nasunęły się zapewne dodatkowe pytania związane z kwestiami, których powyżej nie poruszyłem. Jeśli jest tak w istocie, zapraszam do kontaktu i bezpłatnej konsultacji w moim gabinecie.